-
Zagórnik
Jeśli w Twoim życiu zawsze było pod górkę, może już czas byś to pokonał i znalazł się ZA nią, czyli w Zagórniku? :)
Pisząc o tej miejscowości, można zacząć tak: „za górami, za lasami...” i będzie to prawdą dla większości mieszkańców naszej diecezji, poza tym zapewne od słów: ‘za górami’ wzięła się nazwa ‘Zagórnik’.
Można też zacząć tak:
“Subbeskida, pitoreska eta nia loko estas.
Ni Zagórnik, ni Pollando, la Patruj' de l' Esperanto.
Vin el sudo, oriento, kaj el nordo okcidento.
Ni invitas al Polujo, per la pano kaj salujo.”*
Bowiem, nie gdzie indziej, a właśnie w Zagórniku każde dziecko przetłumaczy Ci te słowa i wyjaśni, że:
„Podbeskidzka, malownicza jest nasza miejscowość.
Jesteśmy z Zagórnika, z Polski, ojczyzny esperanta.
Was z południa , ze wschodu, i z północy , i z zachodu.
Zapraszamy do Polski, witając chlebem i solą.”*
Mamy nadzieję, że przyjazny duch języka esperanto, malownicze krajobrazy, zadbana i przyjazna dla wakacyjnych mieszkańców szkoła oraz „baśniowe” (przypomnijmy: ”za górami, za lasami…”) położenie Zagórnika pomogą Ci dobrze przeżyć czas oazowych rekolekcji i zastanowić się nad tym, co jest w życiu ważne. http://www.spig-zagornik.um.andrychow.pl/spig-zagornik/
*Fragment hymnu szkoły, w której będziesz mieszkał/-a w czasie rekolekcji.
-
Radocza
·· Nazwa mówi sama za siebie. W Radoczy jest RADOśnie, a miejsce,·w którym odbywają się rekolekcje Cię OCZAruje.
Składający się z kilku segmentów dom rekolekcyjny przylega do mieszkań rodzin należących do Stowarzyszenia Rodzin Katolickich „Wspólnoty Poranka”. Bliskość tych sympatycznych Sąsiadów i panująca tam serdeczna atmosfera sprawią, że w Radoczy poczujesz się jak w domu.
· Słoneczne pokoje, miłe otoczenie, spokój, przyroda… Tak. Radocza to doskonałe miejsce do odkrywania piękna świata i odnalezienia w sobie radości Dziecka Bożego. http://www.wspolnotaporanka.republika.pl/zdjecia.htm
-
Wołkowyja
O Bieszczadach można pisać wiele… że niezadeptane szlaki, że historia piękna, choć trudna i bolesna, że całe wioski zarośnięte, że w Łopience i Polańczyku – Matka Boska Pięknej Miłości czeka i pomaga, że w Zalewie Solińskim widać czasem posadzkę zatopionego kościoła w Wołkowyi, że wyjące wilki (na szczęście tylko w legendach :) ), że dzika przyroda, że wioski po kilka domów… itp. itd.
A nad wszystkim tym, co było i czego nie ma, i nad tym, co jest i zawsze będzie – one, nieodmiennie piękne i spokojne – bieszczadzkie Anioły. Może Ty też powinieneś spotkać któregoś z nich i dać się pociągnąć ku Niebu?
Wszyscy, którzy tam byli są jednomyślni: Wołkowyja temu sprzyja! Zamieszkaj na czas wakacyjnych rekolekcji w szkole w Wołkowyi i sprawdź to!http://www.zswolkowyja.pl/index.html
-
Czernichów
-
Warszawa