bal zdjecie 18.02.2017 r.

18 lutego ja i mój mąż wzięliśmy udział w VI Bezalkoholowym Balu Karnawałowym organizowanym przez rodziny Domowego Kościoła. Dla nas był to drugi bal przeżywany z tą właśnie wspólnotą. Choć nie przynależymy do żadnego z kręgów, braliśmy już nieraz udział w inicjatywach podejmowanych przez Oazę Rodzin i nigdy nie byliśmy zawiedzeni. Tak było i tym razem.


Poczuliśmy się zaproszeni do wspólnej zabawy i w przeświadczeniu, że należy chwytać piękne chwile w życiu, zdecydowaliśmy się na to zaproszenie odpowiedzieć.

Bal rozpoczęliśmy o godz. 19.00, a zakończyliśmy zgodnie z planem o 2.00 odtańczeniem poloneza do utworu „Jesteśmy piękni Twoim pięknem Panie” (tak, tak, to nie pomyłka; na początek był polonez do znakomitej muzyki skomponowanej przez Wojciecha Kilara, a na zakończenie uwielbienie Boga tańcem przy dźwiękach tej przepięknej pieśni religijnej).
Teraz nosimy w sobie wspomnienie radośnie spędzonego czasu – w tańcu (a muzyka była naprawdę super dobrana) i przy stolikowych rozmowach. Jako szczególne zrządzenie Opatrzności odbieram to, że było mi dane poznać wspaniałych ludzi i spotkać się – ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu – z osobami, których nie widziałam już wiele, wiele lat.

Serdecznie dziękujemy Tym, którzy wzięli na siebie trud przygotowania całego spotkania – Państwu Barbarze i Ireneuszowi Mendrochom oraz naszym znajomym Agacie i Bogusiowi Kołaczom odpowiedzialnym za realizację programu balu, w tym animację zabaw tanecznych integrujących uczestników. Dziękujemy też księdzu Jakubowi Studzińskiemu, który poprowadził modlitwę na rozpoczęcie spotkania i pobłogosławił wspólnej zabawie, a potem do samego końca tanecznej imprezy nam towarzyszył.

Dla porządku dodam, że miejscem tegorocznego balu była posiadająca bardzo przytulne wnętrze restauracja Baldi w Harbutowicach. Właściciele lokalu zatroszczyli się o to, by gościom nie zabrakło sił do zabawy. Raczyliśmy się gorącą kolacją, pyszną szarlotką z lodami, barszczykiem z krokietem i innymi pysznościami przygotowanymi w formie szwedzkiego stołu. Uprzejmym pracownikom Baldi również serdecznie dziękujemy.

Czy za rok znowu się spotkamy? Pozostaje mi mieć nadzieję, że tak będzie.

Krysia