„Błogosław, duszo moja, Pana i nie zapominaj o wszystkich jego dobrodziejstwach!”
Psalm 103,2
Dzisiaj chcemy wrócić pamięcią do czasu wakacyjnych rekolekcji, które przeżyliśmy w tym roku w Jarosławiu. Nigdy wcześniej nie przypuszczaliśmy, że będziemy jakiekolwiek rekolekcje współorganizować. Po pierwsze, dobrze czuliśmy się w roli uczestników, którzy czerpią i pogłębiają swoją duchowość, napełniają się po brzegi i wracają do swojej codzienności. Po drugie, nie dostrzegaliśmy w sobie cech potrzebnych do organizacji rekolekcji pod względem logistycznym a także duchowym. Po trzecie, wszystko co nieznane, budzi zawsze obawy, lęk – czy podołamy, czy to dla nas, czy nie lepiej zostać tam, gdzie  bezpiecznie?
 
Te i inne myśli chodziły nam po głowie, zanim podjęliśmy ostateczną decyzję. Ktoś kiedyś powiedział, że mądry ufa mądrzejszemu od siebie. Wiara w to, iż wybór nas na parę moderatorską był poprzedzony modlitwą pary diecezjalnej do Ducha św. pozwolił na przyjęcie postawy dziecka i zaufanie Bożej Opatrzności. I tak oto wypłynęliśmy na nieznane wody.
 
Podsumowując przeżyty czas przed rekolekcjami, w trakcie i po, możemy powtórzyć za św. Pawłem „Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.” Cudowne jest to, iż to dzieło realizowaliśmy wspólnie, angażując otrzymane od Pana zdolności i talenty. To nas scaliło, umocniło jako małżeństwo. Pan pozwolił nam także doświadczyć radości ze służby innym i nie koncentrować się na trudach i swoich niedoskonałościach. Zabrał strach, pozwolił otworzyć się przed Wspólnotą i cieszyć się pięknem drugiego człowieka. Mimo, iż zajmowaliśmy się wieloma sprawami organizacyjnymi, nie utraciliśmy niczego z przeżyć duchowych. Weszliśmy w swoje niewole, zobaczyliśmy, że zło ciągle nas osacza i sami nie jesteśmy w stanie rozerwać jego więzy. Tylko miłość Boża może wypełnić nasze życie szczęściem. W pełni zgadzamy się ze słowami J. Liberta z wiersza „Jeździec” –

„Jedno wiem, i innych objawień
Nie potrzeba oczom i uszom -
Uczyniwszy na wieki wybór,
W każdej chwili wybierać muszę.”

Zachęcamy wszystkich do podejmowania służby w ramach naszego Ruchu. Czyż słowa Pana „Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg.” nie wyzwalają nas z nerwicy działań optymalnych, skutecznych i wielkich?(św. Teresa z Lisieux). Za wszystko, Chwała Panu!

Joanna i Tadeusz Bury