27-29 IX 2019 Pan Bóg pozwolił mi przeżyć piękny weekend w Zembrzycach. Już w samochodzie w drodze na dni skupienia trafiłam na fragment Psalmu 37 " Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia twego serca ". Na parkingu Domu Rekolekcyjnego przywitał nas Tomek (nasz łącznik) i zapytał, który raz tu jestem? Odpowiedziałam, że spędziłam tutaj przed laty weekend i wtedy zapragnęłam, aby przyjechać tutaj całą rodziną. I oto jesteśmy, cała szóstka, spełniają się marzenia mojego serca.
Tematem pierwszego dnia skupienia była modlitwa małżeńska. Eucharystia, piękna konferencja - wprowadzenie do tematu, a później rozważania w kręgach. Jednak czas nagli i nie da się wypowiedzieć wszystkiego w ciągu jednego spotkania, a temat zarzucony pracuje w nas nawet w nocy. I teraz chcę się z wami podzielić moimi przemyśleniami: oprócz wszystkich innych modlitw, najpiękniejszą modlitwą małżeńską jest AKT MAŁŻEŃSKI przeżyty zgodnie z zamysłem Pana Boga. Co to dla nas małżonków znaczy? 

Otóż to że:

• Jedynym miejscem, gdzie ta jedność jest zgodna z zamysłem Boga, jest małżeństwo sakramentalne. Nigdzie indziej!
• Akt małżeński przeżyty w stanie łaski uświęcającej jest otwarciem się na działanie i obecność samego Boga. Jest obrazem i Ikoną Trójcy Świętej. -
• Przeżyty zgodnie z naturalnym rytmem płodności wpisanym w ciało kobiety, uczy nas przestrzegania prawa naturalnego, które jest wewnętrzną konstytucją ustanowioną i wpisaną w człowieka w akcie stwórczym przez Boga.
• Tak przeżyty AKT MAŁŻEŃSKI będzie realizacją jedności ducha i ciała z przewagą czynnika duchowego, któremu ciało należy podporządkować, poddać. Niejednokrotnie jest to trudne, ale tylko "to co kosztuje stanowi wartość" JP II
• Uczy nas to panowania nad sobą, rezygnacji z siebie, opanowania, zdobywania się na coraz więcej. Im dalej postępujemy na tej drodze, tym większa towarzyszy nam radość która promieniuje na całą rodzinę, pogoda ducha, dobry humor i poczucie wewnętrznej harmonii. Realizacja takiej miłości jest trudna, dlatego konieczna jest współpraca z Łaską Bożą, bo "sami z siebie nic nie możemy"(J 15,5)

Taki obraz prawdziwej i pięknej miłości my członkowie Domowego Kościoła winniśmy zanieść światu. Powinniśmy promieniować pięknem tej miłości, którą dobry Bóg wpisał w nasze serca stwarzając nas mężczyzną i niewiastą.

Bóg niczego nie chce nam zabrać, stworzył nas do życia w obfitości i tylko tego dla nas pragnie. Życie małżeńskie- to najbardziej intymne z poszanowaniem prawa naturalnego, jest życiem na najwyższej fali, która za każdym razem przychodzi wyższa i piękniejsza.

Jeśli cały kosmos, który Bóg stworzył- tak pięknie funkcjonuje, wszystkie planety poruszają się w określonym porządku i ładzie, to czy w tej tak bardzo ważnej kwestii jaką jest miłość małżonków, których On stworzył jako KORONĘ STWORZENIA Bóg mógł się pomylić? Jeśli nie, to dlaczego człowiek uważa, że wie lepiej od Boga? I chce Go cały czas poprawiać.
Świętość AKTU MAŁŻEŃSKIEGO jest tak wielka, że możemy wzbudzać w sobie intencje: ale to tylko dla wtajemniczonych ;) (należy pojechać na dni skupienia)


Magdalena
Dziękuję mojemu mężowi za 20 lat wspólnej wędrówki w odkrywaniu Bożych Tajemnic

Tematem ostatniego dnia skupienia była "Odpowiedzialność ".
Chcę, abyśmy spojrzeli na ten temat w szerszym kontekście: to, że mogliśmy zupełnie beztrosko po wspaniałym śniadaniu i pysznej kawie usiąść na ławeczkach i cieszyć się ciepłym słońcem i urokiem nadchodzącej jesieni, zawdzięczamy w pierwszej kolejności naszej parze łącznikowej - Marzence i Tomkowi, którzy tak pięknie to zorganizowali, i chwała im za to.
Jednak nie byłoby nas tutaj, gdyby nie odpowiedzialność ludzi, którzy nie mieli tyle szczęścia co my. Odpowiedzialność ludzi, którym przyszło żyć w trudniejszych czasach, kiedy za takie spotkania groziły represje służb SB, utrata pracy, prześladowania, a nawet areszt, bo w takich okolicznościach rodziły się Oazy Ruchu Światło-Życie.
Sięgnijmy dalej. Ile istnień ludzkich zapewniło nam ten cudowny czas? Ile matek, żon i sióstr musiało opłakiwać swoich najbliższych? Tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Nie mówiąc już o niezłomności żołnierzy wyklętych, których skazywano po wojnie na utratę na zawsze praw publicznych, obywatelskich praw honorowych, oraz na przepadek całego mienia. Pragnę przytoczyć list do Żony i Syna zza krat pułkownika Łukasza Cieplińskiego, którego zamordowali komuniści.

"Wymodlony, wymarzony mój synku. Piszę do Ciebie po raz pierwszy i ostatni. W tych dniach mam być bowiem zamordowany. Chciałem być Tobie ojcem i przyjacielem. Bawić się z Tobą i służyć radą i doświadczeniem w kształtowaniu twego umysłu i charakteru. Niestety okrutny los zabiera mnie przedwcześnie, a Ciebie zostawia sierotą, dlatego piszę i płaczę... Ja odchodzę – Ty zostajesz, by w czyn wprowadzać idee ojca – Andrzejku, celami Twojego życia to:
a) służba dobru, prawdzie, i sprawiedliwości, oraz walka ze złem
b) dążenie do rozwiązywania bieżących problemów na zasadach idei Chrystusowej. W tym realizować je i wprowadzać w czyn...” (Niezłomni.com lukasz_ciepli..)

To tylko jedna historia, a było ich tysiące. Chciałabym abyśmy zdali sobie sprawę, jak WIELKA jest nasza ODPOWIEDZIALNOŚĆ w czasie pokoju i dobrobytu, który ONI nam zapewnili. Ile w nas powinno być wdzięczności i radości z możliwości działania. Abyśmy zrozumieli, że rodzina jest pierwszą wspólnotą powołaną do głoszeni Ewangelii. Aby przez świadectwo i naukę relacji międzyludzkich kształtować młodego człowieka. Aby wyposażyć młode pokolenie w pojęcie PRAWDY ABSOLUTNEJ, która nie zmienia się w zależności od naszego nastroju, życiowych okoliczności, czy naszych uczuć. PRAWDY, którą jest CHRYSTUS. Aby wychować nasze dzieci na dojrzałych, wrażliwych, pełnych szacunku i miłości wierzących ludzi.

Tego sobie życzę i wszystkim
którzy będą czytać to świadectwo.
Magdalena
Dziękuję mojemu mężowi za wszelkie dobro.