krzy Wielki Piątek, to dzień szczególnej adoracji Krzyża. Stajemy wraz z Chrystusem i zastanawiamy się, jak udało mu się unieść ten ciężar. Wtedy też, nasze myśli wędrują do naszych codziennych Krzyży. Do momentów bardzo trudnych w naszym życiu i roli Chrystusa jaką mu w nich oddajemy.

Myślę, że wielu naszych Animatorów również w tym dniu, rozważa ciężar Krzyża Animatora Ruchu Światło-Życie. Jest to ten krzyż, który nie jest zwieńczeniem całej formacji oazowej, ale jest początkiem nowego i wspaniałego etapu życia w Ruchu. Przyjmując go każdy Animator  wypowiedział głośno i wyraźnie słowa: PRAGNĘ SŁUŻYĆ – a to zobowiązuje.

Poprosiłem kilku z Animatorów o podzielenie się świadectwem i odpowiedź na pytanie: „Co znaczy dla mnie, być Animatorem(krzyżowym) Ruchu Światło-Życie. Mam nadzieję, że słowa te pomogą wam głębiej przeżyć ten święty czas. Jednocześnie wszystkim którzy mają przed sobą decyzję, czy przystąpić tym roku do Błogosławieństwa, niech Duch Święty doda mądrości, odwagi i zgody na Boży plan.

Ten Krzyż, jest dla mnie znakiem tego, że decyduje się wziąć na siebie jakąś odpowiedzialność w Ruchu. I jest też w tym dla mnie wyzwanie. Wzywa mnie to do pozyskiwania miejsc gdzie mogłabym służyć. Dla mnie znak krzyża sam w sobie, to znak Jego maksymalnej pokory i służby. Na nich chce się wzorować i w tym trwać.

                                                                                                                                                                             Kasia

Dla mnie krzyż jest widzialnym znakiem posłania. To Chrystus mnie wybrał i przez ręce Księdza Moderatora pobłogosławił. Ten "kawałek metalu" niesie ze sobą odpowiedzialność, ale nie muszę do tego być herosem, bo także on przypomina mi, że są ludzie do których się mogę zgłosić po pomoc, gdy niedomagam. Służba drugiemu człowiekowi jest dla mnie na podium tych spraw, bez których życie nie ma sensu.

                                                                                                                                                                            Agnieszka

Być Animatorem Ruchu Światło-Życie, znaczy dla mnie być za Ruch odpowiedzialny, podejmować służbę i dzielić się tym co przez wszystkie lata otrzymałem. Jest to także codziennie branie krzyża i modlitwa: „Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata”. Ga 6:14. Być Animatorem Ruchu, znaczy też dla mnie codzienne trwanie, poszerzanie i weryfikowanie, jak chce wypełniać Drogowskazy Nowego Człowieka na każdym nowym etapie mojego życia. Bez nich i bez tego Krzyża Chrystusa, szybko bym się zagubił.

                                                                                                                                                                            Łukasz

Krzyż zobowiązuje. Przyjęcie krzyża animatorskiego było dla mnie i jest nadal motywacją do działania, świadczenia, trwania poprzez Ruch przy Bogu. Wyznaczył mi drogę i nieustannie ją wskazuje. Jest dla mnie namacalnym dowodem podjętej decyzji. Jest dla mnie radością
i świadectwem miłości Boga w moim życiu.       

                                                                                                                                                                             Basia

Krzyż animatorski jest dla mnie bardzo ważny, ale nie chodzi o to że noszę go cały czas
i "szpanuje" przed innymi. Mam świadomość tego, że jest to wielki znak mojej przynależności do Ruchu i odpowiedzialności za Oazę. Przyjmując go, nie myślałam o zdobyciu kolejnego szczebelka na drodze formacji, ale o mocy płynącej z błogosławieństwa. Ważne jest dla mnie aby był znakiem autentycznym i czytelnym, dlatego noszę go gdy jestem na spotkaniach Ruchu.

                                                                                                                                                                            Asia

Uwielbiam swój Krzyż, choć tak naprawdę to, że jest mój to tylko skrót myślowy. To krzyż na który składają się wszyscy ludzie którzy za mną poręczyli, cała diakonia, moderatorzy, animatorzy którzy wpłynęli na to jakim jestem człowiekiem i jak wygląda moja służba.
Na drugiej szali są ludzie, którym mam służyć, oni też wpisują się w ten krzyż.
To odpowiedzialność, to całe lata historii Ruchu, którego przesłaniem jest właśnie służba mająca swoje źródło w Niepokalanej i jej idealnej postawie służby, a rozlewająca się na każdą sferę naszego życia. Oaza to dopiero początek.

Kaśka