W ostatnich dniach jest głośno o tym 15- letnim Włochu zmarłym w 2006r. Jak każdy nastolatek miał swoje zainteresowania, hobby czy pasje. Grał na saksofonie, od 12 r.ż. udzielał się charytatywnie w Caritas pomagając w stołówce oraz dzieciom ze świetlicy. Jednak najbardziej interesował go świat cyfrowy, który w tamtych (niedawnych) czasach dopiero się tworzył.
Interesowało go wszystko: gry, programowanie, algorytmy, muzyka tworzona komputerowo i cały Internet. Carlo się w tym odnalazł, miał przyjaciół, z którymi razem rozgryzali wirtualny świat. Taki dzisiejszy "geek". Na dodatek był bardzo dobrym uczniem, zaczął tworzyć projekty informatyczne w szkole. Wszystko byłoby normalne, takie typowe, gdyby nie wizyta w muzeum..
Pewnego dnia Carlo trafił na wystawę mówiącą o cudach eucharystycznych. Było to dla niego niesamowite odkrycie- nie zdawał sobie wcześniej sprawy, że takie cuda istnieją. Wtedy zrodziła się w nim myśl, iż inni również mogą o tym nie wiedzieć. Zaczął zgłębiać tajniki tworzenia stron internetowych, żeby założyć portal o cudach eucharystycznych uznanych przez Kościół. I trafił w dziesiątkę. Strona cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem również poza Włochami. Jego osobistym odkryciem było również to, że Internet może służyć ewangelizacji. Zaczął tworzyć inne strony i wspomagać swoimi zdolnościami różne środowiska. Jak widać Ewangelia w wirtualnym świecie jest możliwa.
Może jego osobowość jest warta twojej uwagi?