Jak żyć duchem ośmiu błogosławieństw? - rekolekcje tematyczne
W świecie ciągłych podziałów, walki o lepsze jutro, pogoni za szczęściem…przychodzi czas na zatrzymanie, czas na postawienie najważniejszych pytań: dokąd zmierzam w tym zabieganiu? Co jest dla mnie najważniejsze? Czy czasem nie zgubiłem czegoś w pośpiechu podróżnym?
Jesteśmy w Domowym Kościele od ok. dziesięciu lat – i co jakiś czas Pan Bóg nas zaskakuje, wskazując, co jeszcze w naszym życiu wymaga nawrócenia i przewartościowania. Niesamowite bogactwo łaskawości Pana odkrywamy za każdym razem na rekolekcjach. W tym roku pojechaliśmy w lipcu na dziesięciodniowe rekolekcje tematyczne „Osiem błogosławieństw”. Temat wydał się ciekawy i jakby wciąż tajemniczy. Bo co tak naprawdę kryje się za tymi błogosławieństwami?
Na samym początku zostało postawione pytanie, które potem powtarzało się wiele razy: „Jak żyć duchem ośmiu błogosławieństw?” Mnóstwo treści każdego dnia pojawiało się w związku z każdym błogosławieństwem. W konferencji Ksiądz Bogusław połączył każde z nich z darem Ducha świętego, cnotą i grzechem głównym. Było to bardzo pogłębione i na pewno jest nad czym myśleć przez cały rok. Zaskoczyło nas, kiedy diakon Paweł powiedział w pierwszym dniu, że wystarczy żyć prawdziwie jednym błogosławieństwem, a będziemy żyli wszystkimi. I rzeczywiście, rozważając kazanie na górze, mogliśmy się przekonać, jak bardzo jedno wynika z drugiego. Para prowadząca, Lucyna i Marek, specjalnie do swoich konferencji nagrali filmiki, w których wypowiadały się różne osoby na temat tego, jak rozumieją błogosławieństwa. Szczególnie zapamiętaliśmy świadectwo, z którego wynieśliśmy mocne przekonanie, że nie ma problemu, z którym by sobie Bóg nie poradził.
W czasie rekolekcji był czas dla rodziny, na namiot spotkania i wymianę myśli podczas spotkań w kręgu. Pan Bóg działał. We mnie jednak pojawiła się wątpliwość: po co w ogóle żyć błogosławieństwami? Dlaczego warto być ubogim duchem, smutnym, sprawiedliwym, pokój czyniącym, miłosiernym, cierpiącym prześladowanie, cichym, czystego serca… kiedy to nie pasuje do dzisiejszego świata? Wydaje się to takie słabe… niepopularne… nawet jeśli dopowiemy sobie drugą część błogosławieństw: będą pocieszeni, miłosierdzia dostąpią, do nich należy Królestwo Niebieskie, posiądą ziemię… Ten czas przyszły mnie denerwował. Na rekolekcjach Pan Bóg dał mi wyraźną odpowiedź, że to nie jest czas przyszły niedokonany, ale jak najbardziej dokonujący się tu i teraz! Żeby być prawdziwie szczęśliwym i mieć pokój w sercu! To o wiele więcej warte niż wszystko, za czym człowiek biega na co dzień. Chodzi też o to, by różne zadania i obowiązki czynić właśnie w duchu błogosławieństw.
Nasze życie zyskało jeszcze większą wartość. W tej perspektywie nie ma rzeczy niemożliwych. Wyjechaliśmy z rekolekcji z kilkoma ważnymi postanowieniami. Chcemy Panu Bogu jeszcze mocniej zawierzyć i oddać to, co wciąż ściskamy w dłoniach jako swoje. Pan Bóg lubi w życiu namieszać – mówił ks. Węgrzyniak, głosząc jedną z konferencji - by się nie przypaliło. Panu Bogu dziękujemy za to pozytywne namieszanie – szczególnie w tym, co wydawało się takie już poukładane.
Po raz kolejny przekonaliśmy się, że bez rekolekcji nic pięknego by się w naszym życiu nie wydarzyło. Obyśmy nie zmarnowali Bożych darów! Dziękujemy wszystkim, dzięki którym możliwe były te rekolekcje: ks. Bogusławowi, diakonom Michałowi i Pawłowi, Lucynce i Markowi, diakonii wychowawczej i muzycznej.
Chwała Panu!
Joanna i Sławek
BŁOGOSŁAWIENI …..
10 lipcowych dni 2018 roku spędzonych na rekolekcjach DK w Maniowach k/Krościenka to czas pogłębiania więzi z Bogiem, współmałżonkiem, ze wspólnotą DK. Kiedy w ostatnim dniu rekolekcji weszłam rano do kaplicy domu rekolekcyjnego i modliłam się przed obrazem Jezusa Miłosiernego przyszły mi na myśl słowa Psalmu - „Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy”. Jesteśmy przekonani, że te rekolekcje, których tematem było „OSIEM BŁOGOSŁAWIEŃSTW” to wielkie dzieło Boga. Cieszymy się, że było nam dane uczestniczyć w tym dziele. Po ubiegłorocznych rekolekcjach kiedy składaliśmy całą nadzieję w Panu - modląc się Psalmami – w tym roku pracowaliśmy nad tym, jak żyć duchem Ośmiu Błogosławieństw.
Codzienna Eucharystia, konferencja, spotkanie ze Słowem Bożym w Namiocie Spotkania ukazywały nam jak żyć błogosławieństwami, które Jezus wygłosił w Kazaniu na Górze. Każdego dnia zatrzymywaliśmy się nad jednym z błogosławieństw i opowiadaliśmy jak żyć tym błogosławieństwem, kim są ubodzy w duchu, cisi, miłosierni, którzy wprowadzają pokój…… Każdy z nas odpowiadał sobie na pytanie : czy ja mogę nazywać się ubogim w duchu, cichym, miłosiernym. Jeśli nie, to co mam robić by tak było? W modlitwach, które każdego dnia zanosiliśmy do Pana, by pomógł nam żyć danym błogosławieństwem Jezus uczył nas cichości i pokory, uczył nas jak być ludźmi wolnymi, którzy zachowują dystans w stosunku do współczesnych tendencji szukania uznania, sukcesu i kariery, uczył nas byśmy pocieszeni i uspokojeni przez Niego mogli sami pełnić posługę uspokajania, pocieszania i jednania ludzi ze sobą. Czynił to przez posługę Moderatora ks. Bogusława Kastelika i diakonów Michała i Pawła. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Naszą wdzięczność kierujemy również do pary moderatorskiej - Lucyny i Marka, którzy włożyli ogromny trud, aby te rekolekcje mogły się odbyć i przyniosły owoce.
Ważnym momentem dla nas wszystkich była konferencja ks. Wojciecha Węgrzyniaka – znanego rekolekcjonisty i kaznodziei. Dużą radość sprawiła nam swoją obecnością siostra Gracjana – ze zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, która gościła u nas przez kilka dni.
Całą naszą wspólnotą rekolekcyjną odwiedziliśmy Centrum Ruchu Światło-Życie w Krościenku nad Dunajcem – miejsce szczególne dla oazowiczów. Przeszliśmy otwarte w czerwcu br. oazowe ścieżki z ogrodem biblijnym, które zaprowadziły nas do kaplicy Chrystusa Sługi. Było to dla nas ważne przeżycie. Byliśmy też na Jagiellońskiej w nowym domu rekolekcyjnym DK.
Piękno Pienin podziwialiśmy wędrując w wolnym czasie Wąwozem Homole. Wąwóz ten to cudny zakątek w Małych Pieninach. Największą jednak dla nas atrakcją i radością była wędrówka na Trzy Korony, skąd podziwialiśmy wielkie dzieła Stwórcy.
Chcemy długo pamiętać to wszystko, co było nam dane przeżyć w czasie tych 10 – dniowych rekolekcji. Prosimy Boga, aby pomagał nam wyzwolić się od przywiązania do rzeczy tego świata, dał nam wiarę apostołów, abyśmy nigdy nie zwątpili w Jego miłość i wszędzie gdzie nas postawi świadczyli o przynależności do Niego i byli ubodzy w duchu, cisi, czystego serca, miłosierni…….
Maria i Jan Plewowie